Zakopane – śladem Witkacego i jego rodziny

Pełna nazwa tego wpisu powinna brzmieć: “Co robić w Tatrach, kiedy pada deszcz, czyli Zakopane śladem Witkacego i jego rodziny”. Zawsze, gdy jadę w góry mam nadzieję, że pogoda będzie… Chciałam użyć słowa “ładna”, ale ono zupełnie tu nie pasuje. Coś, co na co dzień nazywam “ładną pogodą” – generalnie słońce, najwyżej delikatny wiatr i minimum 25 stopni w cieniu, jest czymś, na czym w czasie górskich wędrówek zupełnie mi nie zależy. Zatem zawsze, gdy jadę w góry, mam nadzieję, że pogoda będzie łaskawa i umożliwiająca wyjście na szlak. Ale, Eureka(!), nie zawsze tak jest.

Krótkie wtrącenie zanim przejdziemy dalej. Polecam Ci inne teksty na temat Zakopanego i okolic:

  1. Co robić w Zakopanem kiedy pada deszcz
  2. Wegańskie Zakopane
  3. Velo Czorsztyn – rowerem dookoła polskiej Gardy
  4. Szlak na Kasprowy Wierch przez Doliną Jaworzynki

Wracając do głównego tematu. W czasie sierpniowego wypadu w Tatry niemiłosierny deszcz próbował wziąć mnie z koleżanką za swojego zakładnika, więżąc przez cały dzień w zakopiańskim hostelu. A choć miejsce to było przyjemne i towarzystwo również, to jednak szkoda, szkoda by było nie wyjść, nie pooddychać choć wilgotnym, to wciąż prawie górskim powietrzem. Opcje były dwie:

1. Zabunkrować się w jakimś barze i przez cały dzień jeść moskole, popijając je litworówką
2. Spędzić ten czas bardziej sensownie i zobaczyć coś ciekawego

Szczęście w tym całym deszczowym nieszczęściu, że od drugiego roku studiów kocham Witkacego. Bardziej, jako malarza, niż pisarza, ale wciąż – miłość, to miłość. A Witkacy kochał Zakopane i jego oraz jego rodziny śladów pełno tu na każdym kroku. Wystarczyło te ślady zaznaczyć na mapie. Jeszcze milej, że uzupełniły ją po drodze punkty związane z innymi ludźmi literatury (i sztuki również). Punkty będące w znacznej większości starymi, zabytkowymi willami.

“Pokonanie” pieszo całej trasy zajęło nam ok. 8 godzin, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że szłyśmy dość niespiesznie, do tego doliczyć czas na dwa obiady (tak – D W A i się tego nie wstydzę) oraz mniejsze przystanki na wypicie czegoś… “rozgrzewającego”.

A teraz do rzeczy, czyli Zakopane śladem (głównie) rodziny Witkiewiczów.

1. WILLA KOLIBA

Muzeum Stylu Zakopiańskiego, projekt: Stanisław Witkiewicz
ul. Kościeliska 18

Generalnie powinnam zacząć od tego, że sama ulica Kościeliska jest tak piękna, że mogłabym nią chodzić w tę i z powrotem cały dzień. Tutaj naprawdę można zrozumieć, za co ludzie kiedyś kochali Zakopane, dlaczego tak chętnie tu zamieszkiwali. To zupełnie inna jego strona, całkiem odmienna od neurotycznych Krupówek, które mnie osobiście naprawdę przerażają. A wiecie, wciąż można na nich spotkać “misia”? Szkoda tylko, że wygląda bardziej niż sztandarowa ofiara efektu cieplarnianego, niż dumny niedźwiedź, z którym moja ciocia zrobiła sobie zdjęcie w latach 60-tych.

Ale, ale! Wróćmy do Koliby. Willa ta została wybudowana w 1892 r. jako pierwszy dom w stylu zakopiańskim. Obecnie jest ona siedzibą Muzeum Stylu Zakopiańskiego. A, że pod jej bramą zjawiłam się w poniedziałek, to Muzeum nie mogłam zwiedzić. Za to poznałam kobietę, która kilkadziesiąt lat wcześniej wychowywała się w tym budynku, mieszczącym wówczas dom dziecka.

Willa Koliba - Muzeum Stylu Zakopiańskiego
Willa Koliba – Muzeum Stylu Zakopiańskiego

2. CMENTARZ I KOŚCIÓŁ NA PĘKSOWYM BRZYZKU
ul. Kościeliska

Byłam tam dwa razy, ale na pewno wrócę jeszcze nie raz. Stary drewniany kościółek – siedząc w nim, nie wiem dlaczego, zaczęłam go sobie wyobrażać w sytuacji śnieżnej i mroźnej pasterki, przed stu, a nawet więcej laty, wypełniony góralami i góralkami w tradycyjnych strojach.

Obok niego znajduje się równie stary, pierwszy zakopiański cmentarz, z nagrobkami-rzeźbami, dziełami sztuki. Pochowano tu 250 “zasłużonych” osób, w tym m.in.: rodziców Witkacego (jest też jego symboliczna mogiła), Kazimierza Przerwę-Tetmajera, Kornela Makuszyńskiego, Władysława Orkana, Tytusa Chałubińskiego.

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku
Grób matki Witkacego
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku
Grób Kazimierza Przerwy-Tetmajera
Grób Stanisława Witkiewicza

3. WILLA ATMA

Muzeum Karola Szymanowskiego
ul. Kasprusie 19

W tej willi Szymanowski mieszkał w latach 1930-36. Jego częstym gościem był Jarosław Iwaszkiewicz. Sam budynek został postawiony w 1905 roku. Co znaczy słowo “Atma”? Wywodzi się z sanskrytu i oznacza “duszę”. Pięknie, co? Obecnie willa jest siedzibą Muzeum Karola Szymanowskiego, gdzie można zobaczyć ciekawe pamiątki po kompozytorze, w tym dwa obrazy pędzla Witkiewicza.

UWAGA! Naprzeciwko Atmy, na ul. Karpusie 34 jest fantastyczna cukiernia – Samanta. Trzeba tam zajść chociaż na jedną kremówkę (lub cztery).

4. KOŚCIÓŁ ŚW. RODZINY
ul. Krupówki 1a

Warto wejść chociaż na chwilę, aby zobaczyć zaprojektowaną przez Stanisława Witkiewicza, wykonaną w stylu zakopiańskim, kaplicę.

5. DWORZEC TATRZAŃSKI
ul. Krupówki 12

Przed tym “dworcem”* pięknie zaprezentowała się cała moja architektoniczna ignorancja. Nie mając pewności czy trafiłam pod dobry adres, stałam przed budynkiem drapiąc się po głowie i mówiąc do kumpeli: “ej, to chyba nie to, on wygląda jak całkiem nowy i do tego nieskończony”,
Brawo geniuszu – “całkiem nowy” – wybudowany zaledwie przed chwilą, w 1903 roku, jako pierwszy murowany budynek, w którym zachowano zasady stylu zakopiańskiego.

*To nigdy nie był dworzec. Ten znajduje się w zupełnie innym miejscu. Dworzec Tatrzański był pierwszym zakopiańskim domem kultury.

Dworzec Tatrzański

6. MUZEUM TATRZAŃSKIE
ul. Krupówki 10

Zaraz obok Dworca Tatrzańskiego, po jego prawej stronie, zobaczymy budynek Muzeum Tatrzańskiego z 1920 r. Zaprojektowali go Stanisław Witkiewicz i Franciszek Mączyński. To jedno z najstarszych muzeów regionalnych w Polsce.

7. HOTEL MORSKIE OKO
ul. Krupówki 30

Jeden z najstarszych (1897 r.), zakopiańskich hoteli. Zaledwie po dwóch latach od wybudowania spłonął w pożarze, który dotknął Krupówki. Odbudowano go w 1901 roku. Hotel miał dużą salę widowiskową, którą zaprojektował Stanisław Witkiewicz. To tutaj, na jego scenie teatralnej występowały osobistości takie jak: Helena Modrzejewska, Mieczysława Ćwiklińska, Hanka Ordonówna, Eugeniusz Bodo, Karol Szymanowski, Ewa Demarczyk. W spotkaniach literackich, autorskich brali udział: Jan Kasprowicz, Stefan Żeromski. Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Stanisław Przybyszewski, Władysław Reymont.

W okresie międzywojnia, przez kilka lat (1925-1927) miał tu siedzibę Teatr Formistyczny Stanisława Ignacego Witkiewicza! Wystawiono tu sztuki Witkacego takie, jak m.in. “Wariat i zakonnica”, “Nowe wyzwolenie”.

Teraz odbywają się tam dyskoteki…

8. WILLA PORAJ
ul. Krupówki 50

Nie było jej pierwotnie na naszej mapie. Po prostu szłyśmy z Marianną z Hotelu Morskie Oko do kolejnego wyznaczonego punktu. I nagle bach! Wyrosła jak spod ziemi – willa piękna, stara i wyróżniająca się na tle budynków w stylu zakopiańskim. Nic dziwnego, skoro została wybudowana jeszcze w 1887 r. (czyli przed wybudowaniem Koliby) w stylu szwajcarskim. Więcej podobnych do niej stylistycznie budynków można zobaczyć m.in. w Krynicy-Zdroju.

9. RESTAURACJA WATRA
ul. Władysława Zamoyskiego 2

Nikt tu nie jadł (ni Witkacy, ni żaden inny Iwaszkiewicz), nikt tu nie mieszkał, nikt tu nie miał wieczorów literackich. To nawet nie chodzi o ten budynek. Natomiast kiedyś dokładnie w jego miejscu stał dom, w którym mieszkała rodzina Witkiewiczów. Można przed Watrą stanąć, chwileczkę podumać i uciekać, bo neon na niej jest straszny.

10. WILLA OPOLANKA

Muzeum Kornela Makuszyńskiego
ul. Tetmajera 15

To tutaj Kornel Makuszyński odpoczywał w okresie międzywojnia, w czasie letnich i zimowych wakacji, by później w końcu przeprowadzić się na stałe. Teraz mieści się tu muzeum jego pamięci, choć zamieszczone w nim zbiory to tylko niewielka część jego dorobku i kolekcji, która została zniszczona w czasie wojny.

11. WILLA HALAMA

ul. Piłsudskiego 24

W tej chwili w budynku z zielonym dachem mieści się siedziba ZAiKSu, ale kiedyś…. uuuu, działo się tam! Był on pensjonatem o nazwie “Halama” (wybudowano go dla słynnych wówczas gwiazd estrady – Lody i Zizi Halamy i męża Zizi – Ludwika Parnella) i przewijało się przez niego wielu ludzi życia kulturalnego.

W 1953 roku w tym budynku zmarł Julian Tuwim.

12. WILLA OLMA

ul. Zamoyskiego 7
W tej willi mieszkał Witkacy w latach 1924-1931.

13. Willa OKSZA

ul Zamoyskiego 25

Idąc wyżej, wzdłuż Zamoyskiego dojdziemy do kolejnej pięknej willi, wzniesionej w 1896 roku – trzeciego projektu Stanisława Witkiewicza. Obecnie jest to oddział Muzeum Tatrzańskiego – Galeria Sztuki XX wieku.

14. WILLA SIENKIEWICZÓWKA

ul. Zamoyskiego 28

Tutaj przez chwilę naprawdę trudno było mi uwierzyć, że to TA Sienkiewiczówka, w której przez jakiś czas mieszkał w Zakopanem Henryk Sienkiewicz. I to podobno tutaj pisał zarówno drugą część “Krzyżaków”, jak i “Rodzinę Połanieckich”. Sami przyznajcie, że willa naprawdę wygląda “nowocześnie”. Aż musiałam się upewnić i faktycznie, za czasów Sienkiewicza wyglądała dużo inaczej. Moim zdaniem dużo ładniej. Zobaczcie jej stare zdjęcie.

15. POMNIK TYTUSA CHAŁUBIŃSKIEGO

skrzyżowanie Zamoyskiego i Chałubińskiego

Ten pomnik Tytusa Chałubińskiego zaprojektował nie kto inny, jak Stanisław Witkiewicz.

16. WILLA POD JEDLAMI

ul. Koziniec 1

Dom pod Jedlami to podobno najpiękniejszy, a na pewno największy rozmiarem dom w stylu zakopiańskim projektu Witkiewicza. Faktycznie – robi wrażenie. Niestety akurat trafiłam na remont, więc póki co mogłam go obejrzeć z pewnej odległości. Choć i nawet gdy remontu nie ma, dom można oglądać tylko z zewnątrz, gdyż jest własnością prywatną, pod opieką konserwatorską Muzeum Tatrzańskiego.

Dom pod Jedlami - Zakopane



17. WILLA WITKIEWICZÓWKA

ul. Antałówka 6

Tutaj kończymy naszą wyprawę. Witkiewiczówka została zaprojektowana przez Jana Koszczyca-Witkiewicza, a Stanisław Witkiewicz nadzorował jej budowę. Po wyprowadzeniu się z Olmy, od 1931 do 1939 roku żył tu i pracował Witkacy. I własnie tutaj tu miał swoją pracownię malarską, która była główną siedzibą jego “Firmy Portretowej”.

Willa Witkiewiczówka - Zakopane

To oczywiście nie wszystko. Miejsc w Zakopanym związanych z Witkacym i jego rodziną jest dużo więcej. Przepięknych, starych budynków również. Ale i na nie przyjdzie odpowiedni czas. Może przy następnej wizycie w Tatrach, po raz pierwszy w życiu będę liczyła na jeden dzień ulewnego deszczu?

Na deser zostawiam jeszcze kilka zdjęć domów, budynków mijanych na tej trasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *