Zmiany, zmiany, zmiany... — Zielony Koperek

Podobno zmiany są dobre. Trzeba umieć z nich korzystać. A u mnie ostatnio zmian nie brakuje. Po pierwsze zmieniłam pracę. Co w tym wypadku za tym idzie – częściowo miejsce zamieszkania. Po trosze wciąż żyję w Białymstoku, jednak częściej można mnie spotkać w Mielniku, bo tu spędzam znaczną część tygodnia.

Powoli ogarniam nową rzeczywistość, obowiązki, zajęcia i w związku z tym ostatnio brakowało mi czasu na zajmowanie się blogiem. Jednak bardzo za nim tęsknię i postaram się znowu być tu jak najczęściej.

źródło: www.mielnik.com.pl

Nie lubię powtarzać opinii, które wcześniej były wygłaszane miliony razy, ale pisząc o Mielniku nie sposób powtórzyć tego, co mówi każdy, kto był to chociaż raz: że jest to miejsce piękne i niezwykle. A od siebie powiem, że to, co mnie tu przyciągnęło to fakt, że mimo, iż Mielnik jest dość niewielką Gminą, to dzieją się tu rzeczy tak fantastyczne, że pozazdrościłoby nam ich niejedno wielkie miasto. Zresztą jestem przekonana, że w nadchodzącym roku o Mielniku usłyszycie wiele razy. Bo małe może więcej.

A póki co, niech zdjęcia mówią same, za siebie. Zapraszam do Mielnika!

Sylwia.